"Wielka Czwórka"
- Zuzannica
- 28 cze 2020
- 1 minut(y) czytania
„Gdyby nie moje kocie oczy, Herkules Poirot mógł zostać zmiażdżony, co byłoby niepowetowaną stratą dla całego świata. Ty również, mon ami, mogłeś teraz leżeć pod tym drzewem, chociaż to nie byłoby katastrofą na miarę międzynarodową.”
Tej książce zdecydowanie bliżej do powieści sensacyjnej niż misternie zbudowanego kryminału, do których nas Agata Christie przyzwyczaiła. Inna niż wszystkie, ale trzymająca wysoki poziom. Długością nie grzeszy, ale oryginalnością jak najbardziej. Nowatorska i wciągająca. Wszak starcie czterech najsprytniejszych przestępców z Herkulesem Poirotem nie może być nudne. Tym razem nie mamy do czynienia z tajemniczym morderstwem w wielkiej posiadłości. Nie, tym razem trafiamy do świata teorii spiskowych. Świata, nad którym kontrolę chce przejąć potężna organizacja, niemająca absolutnie żadnych skrupułów. Tu nic nie jest takie, jakby się wydawało. Bohaterowi zmieniają tożsamości jak rękawiczki, zastawiają zmyślne pułapki i do samego końca nie wiadomo, kto z tego starcia wyjdzie zwycięsko.
Poczytałam, pogłowiłam się, pośmiałam się i… polecam. „Wielka czwórka” plasuje się u mnie podium, tuż za ukochanym „Morderstwem w Orient Expressie”. Mimo tak wielu przeczytanych tytułów autorstwa Agathy Christie, wciąż jestem zafascynowana jej twórczością.
Comments