top of page

"Mediatorka"

  • Zdjęcie autora: Zuzannica
    Zuzannica
  • 28 sty 2020
  • 2 minut(y) czytania

„Nie chciałam rozmawiać o swoich problemach, wolałam o cudzych. Bywa, że wydaje nam się, że jeśli nie będziemy przywoływać swoich demonów, to one znikną. Cudze zmartwienia pozwalają wyrobić w sobie przekonanie, że inni mają gorzej, trudniej. Oszukujemy się, że to im należy pomóc przede wszystkim, odsuwając nieprzyjemny moment konfrontacji z własnymi troskami.” s. 48


Supermarket, wyprzedaż książek, przedział cenowy od 5 do 15 zł. Wracałam akurat z zajęć z mediacji, więc tytuł rzucił mi się w oczy. Podeszłam, otworzyłam tę książkę na przypadkowej stronie i przeczytałam jedno zdanie. Nie wyróżniało się niczym szczególnym, ale od razu stwierdziłam, że polubię się z Autorką. Tak już mam. Po jedynym zdaniu potrafię ocenić czy dana lektura mi się spodoba czy nie.


Pierwsza ważna informacja – to nie jest kryminał. To taka słodko-gorzka obyczajówka z zabawnymi i kryminalnymi wstawkami.


Główną bohaterką jest Marta, która zawodowo pomaga ludziom się dogadać. Jest mediatorką, której małżeństwo właśnie legło w gruzach, były mąż chce odebrać dzieci a matka jej nie znosi. W codziennym boju towarzyszy jej przyjaciółka Betka, przesympatyczny kominiarz Zbigniew, niemający szczęścia w miłości i niezdarno-nieporadny lekarz Robert.


Oprócz wątków osobisto-rodzinnych bohaterów jest tutaj naprawdę sporo różnych spraw, z którymi Marta musi sobie w trakcie mediacji poradzić. Są małżeństwa kłócące się o opiekę nad dziećmi. Są małżeństwa kłócące się o opiekę nad psem. Jest matka, której zięć nie pozwala się spotykać z chorą córką. Dziadkowie macierzyści oskarżający dziadków zastępczych o „kradzież” wnuków. Strony potrafią się kłócić nawet o to przez kogo zwiędła cytryna w doniczce. Czasami ugodę udaje się osiągnąć, czasami nie. Mediatorzy przecież cudotwórcami nie są. Jak ktoś się nie będzie chciał dogadać to choćbyśmy stanęli na rzęsach to się nie dogadają. Dla Marty mediacja jest już udana, gdy strony, początkowo pokłócone i wrogo do siebie nastawione, zaczynają ze sobą rozmawiać. Czasami to wystarczy.


Z całego serca polecam Wam „Mediatorkę”. Czyta się bardzo szybko i bardzo przyjemnie. Ja już poluję na drugą część.

Kommentare


Post: Blog2 Post
  • Instagram

©2019 by Zuzannica. Proudly created with Wix.com

bottom of page